wtorek, 18 marca 2014

Mordercza Mel B, czyli jak się do tego zabrać [?]

Siedzę, piszę i się pocę. A to wszystko dlatego, że przed sekundą zmierzyłam się z treningiem Mel B. Dzisiaj miał być post wnętrzarski, ale musiałam podzielić się z Wami moimi spostrzeżeniami.
Pewnie dobrze znacie Mel B, jeśli kiedyś próbowałyście zrzucić parę kilo albo po prosu ćwiczyć za pomocą youtube. Wczoraj znalazłam 20 minutowy trening całego ciała, który skutecznie pomoże nam zrzucić zbędne kilogramy w krótkim czasie, nie włączyłam filmiku, po prostu stwierdziłam, że od jutra (czyli dzisiaj) zaczynam ćwiczyć z Mel B. Wiedziałam, że to nie będzie proste, ale to co dzisiaj przeżyłam, a raczej poczułam, przeszło moje najśmielsze oczekiwania.



Poniżej zamieszczam filmik treningowy. Nie wygląda strasznie? Dobra, wstrzymajcie się z opinią do czasu, aż będziecie po treningu ;)

piątek, 14 marca 2014

Domowa granola z orzechami, czyli żyj zdrowo z BeautifulSolution!

Witajcie Kochani! Dzień jest tak piękny, że kilka razy zabierałam się do tego posta i zamiast tego postanowiłam wybrać się na spacer. Wzięłam kota, słuchawki i poszłam przed siebie :) Fotki możecie zobaczyć na moim Instagramie. Póki jeszcze jest widno (zostało Wam kilka minut! ;)) choć na chwilę zaczerpnijcie świeżego powietrza, jeśli jeszcze tego nie zrobiliście :)

Jak widzicie - zmiany, zmiany, zmiany! :) Menu pod nagłówkiem zrobiłam bardziej ogólnikowe, ale zauważcie. że doszła jedna kategoria - żyj zdrowo. No bo żyć pięknie, to także być zdrowym :) Ostatnio staram się żyć właśnie w ten sposób - zdrowe jedzenie, aktywny tryb życia, no może nie jakiś najaktywniejszy, no ale staram się codziennie poćwiczyć ok 40 minut, a w porównaniu do poprzednich lat - to baaardzo dużo ;) No i tak oto dzisiejszy post przeznaczony jest właśnie tej kategorii.

Granola z orzechami i suszoną żurawiną



Ta granola to coś, bez czego moje śniadanie w ostatnich dniach nie istnieje. Jest smaczna, słodka, chrupiąca i stosunkowo zdrowa. Bezkonkurencyjna, kupne granole nie mają szans, absolutnie Wam polecam, jest bardzo prosta w przygotowaniu i zajmuje dosłownie 5 minut :) A co najfajniesze - dajecie tam wszystko to, co lubicie :) Przepis ze strony Czekoladą utkane (nawet mamy podobny słoik ;))

czwartek, 13 marca 2014

Inspiracje, czyli jak tu nie kochać IKEA?

Należę do grona tych osób, które zakochane są po same uszy (tak, po uszy!) w sklepie Ikea. Mogę tam bywać tak często jak to możliwe, przeglądać godzinami ich stronę i za każdym razem znajdować coraz to lepsze pomysły. I choć najbliższa Ikea jest 100km ode mnie - mnie to nie zraża. Za co można ją kochać?
No za to, że ich produkty są z jednej strony proste, a z drugiej strony ponadczasowe i pożądane.

Choć czasem sam mebel nie robi wielkiego wrażenia, to gdy zobaczymy jak projektanci Ikea go zaaranżowali - po prostu musimy to mieć ! Takie proste, i często nie drogie, a efektowne. Uwielbiam podziwiać właśnie to, jak banalne rzeczy mogą zmienić się w coś, co nas zachwyca. Dlaczego o tym mówię? Ostatnio usłyszałam z ust mojej cioci (która mieszka koło Ikei) "Z Ikea nie urządzisz ładnie domu", w duchu się zaśmiałam i pomyślałam "Ciociu, przejdź się do Ikei..." Owszem, można kupić sprowadzane skądś tam meble "z duszą, z jakąś historią", okej, ja tego nie neguję, ale po co, nie lepiej jest tworzyć własną historię i włożyć w to kilka razy mniej pieniędzy? No, to poniżej macie kilka inspiracji z Ikea, które mnie zachwycają :)



poniedziałek, 3 marca 2014

Oscary 2014, czyli najwspanialsza gala moimi oczami

Hasłem tego bloga jest "Żyj pięknie", czyli jak stworzyć piękne otoczenie. Nie byłabym sobą, gdybym nie wspomniała o tej jakże wyjątkowej w roku minionej już nocy, na której podziwiać możemy same piękności i równie pięknych panów ;)

Oczywiście mowa o 86. ceremonii wręczenia Oscarów, a właściwie The Oscars. Tradycyjnie gala odbyła się w Dolby Theatre w Los Angeles o 2:30 czasu polskiego i trwała do godziny około 6:00. Podekscytowana najpierw śledziłam gwiazdy filmowe na najbardziej czerwonym dywanie na świecie. Ale na początku moich rozmyślań opowiem Wam nieco o zwycięzcach i zwyciężonych (to lepsze słowo niż przegrany). 

"...and the Oscar goes to..."

Najlepszym filmem został "Zniewolony. 12 years a slave" wyreżyserowany przez Steve'a MacQueena, którego zwiastun zobaczycie TUTAJ. To właśnie za ten film Brad Pitt otrzymał pierwszego wyczekiwanego Oscara, to on był producentem "Zniewolonego". Tym samym pokonał m.in. "Wilka z Wall Street" Martina Scorsese (zwiastun) oraz "American Hustle" Davida O Russella (zwiastun).
Najlepszą aktorką została Cate Blanchett za pierwszoplanową rolę w filmie "Blue Jasmine" Woodyego Allena, zwiastun zobaczycie TUTAJ
Kolejna z wielu kategorii to Najlepszy aktor pierwszoplanowy, którym został Matthew McConaughey za film "Witaj w klubie" (zwiastunw reżyserii Jeana-Marca Vallée. Spodziewany, niespodziewany wynik... jedni byli przekonani o wygranej Matthew, inni zaś przypisywali tę nagrodę Leonardo DiCaprio, ale o tym później. 
Ciekawostką jest, że największą pulę Oscarów zebrał film "Grawitacjaw reżyserii Alfonso Cuaróna, bo aż 7 Oscarów!!! Zagrali tam Sandra Bullock oraz George Clooney.Zwiastun "Grawitacji" zobaczycie TUTAJ
Za role drugoplanowe Oscara odebrała wspaniała Lupita Nyong'o ("Zniewolony. 12 years a slave") oraz Jared Leto ("Witaj w klubie").


Przejdźmy do kreacji, bo to zaraz po zwycięzcach najważniejszy element tej ceremonii. Poniżej znajdziecie zdjęcia najciekawszych strojów damskich i męskich z krótkim opisem. 

Lupita Nyong'o w kreacji Prada. Mówi się, że to najbardziej zachwycająca sylwetka tego wieczoru. A ja się pod tym podpisuję.